Ile Was weszło

wtorek, 3 grudnia 2013

Punkowy koncert pomikołajkowy

Ilość biletów ograniczona do liczby 100 osób więc bilety można klepać pod adresem e-mail: koncertypoznanwk@gmail.com

niedziela, 17 listopada 2013

Odrodzenie...

 
Ten klub nie cieszył się dobrą sławą na organizowanie koncertów od samego początku. Zaczynając od słabego nagłośnienia na frekwencji osób na koncertach w tym miejscu kończąc. Lecz tym razem było inaczej.... Ci, którzy na koncerty w Łodzi chodzą dłużej niż przez ostatnie dwa lata wiedzą o czym mówię. 20 - 30 osób na koncercie to maks. ( mówię o tych na małą skalę). 10 listopada wszystko się zmieniło. Przyszedłem pod klub z tym samym przekonaniem, że spotkam te same twarze i wypijemy po browarku przy lokalnych kapelach. Tak też było, ale tychże znajomych było znacznie więcej niż się spodziewałem i byli też tacy, którzy z zasady na takie koncerty nie chodzą. O dziwo pojawiły się nawet nowe twarze czym byłem mile zaskoczony. Ale nie zwlekając dłużej przejdźmy do kapel. Jako pierwszy zagrał Kontroler ze Szczecinka. Każdy z chłopaków wywodzi się z innego klimatu muzycznego i jestem pod wrażeniem, że tak doskonale się zgrali i, że się dogadują. Na dzień dobry co by rozgrzać publikę poleciał "Pogrzeb" Ramzesa. To rozruszało trochę podpitą publikę (do której zaliczałem się ja). Następne kawałki autorskie tej kapeli (polecam obczaić) to "Kontroler" "Spracowany człowiek" "Denaturat" i najlepszy kawałek chłopaków po którym się w nich zakochałem "Jest git". Refren wymiata i musicie się ze mną zgodzić. Na koniec szalejącej już publiczności chłopaki zapuścili cover "If the kids are united". Po nich występuje Odsiecz. Na początek leci "Twoja moc" później cover starej łódzkiej kapeli Mordy w kubeł "Obraz po rewolucji", kolejny to nowy kawałek, który ukazuje ten zespół z nieco jajcarskim świetle "Wybory". Chłopaki grają cover gitsów "Kto powiedział, że Oi nie żyje", Chłopakom przez repertuar przewija się jeszcze cover Lumpexów " To my" i przedstawiają nam zupełnie nowy kawałek "Podwórkowi chuligani" (tak tak, nazwa zerżnięta od kapeli. I dojeżdżamy już do końcówki gdy chłopaki grają "Polska dzisiaj gra" utwór, który ukazał się na składance "Polska gola vol.2" i coverami umilają nam koniec swojego seta między innymi "Jolka" defektu, "Gotta go" agnosticów i "Wybrańcy piekieł" Junkersów. I nareszcie to na co wszyscy tego wieczoru czekali. Gwoździe programu przez, których całe to zamieszanie. Szewska pasja!!!!! Chłopaki właśnie wydali płytkę, która jest świetna. Nie tylko pod względem muzycznym, ale także oprawa graficzna stoi na wysokim poziomie i warto w tym miejscu wspomnieć, że chłopaki zrobili wszystko sami. Kto kupił płytkę na pewno wie o czym piszę. A wracając do koncertu. Jako, że większość materiału znam na pamięć to bawiłem się świetnie. Promile w mojej krwi może nie pozwoliły mi zarejestrować kolejności granych kawałków, ale na bank pojawiła się sztandarowa "Komuna", która zawsze przyciąga największe ilości osób pod scenę. Chłopaki zagrali "Fristajlo" którego nienawidziłem, ale dzięki płycie jakoś się z nim pogodziłem. Następny numer, który pamiętam to "Weekend". Nie wiem czy nie jest to jeden z pierwszych numerów jakie grupa napisała. Był w sumie odkąd sięgam pamięcią i cały czas tak samo dobry. Następnie własna wersja popularnej piosenki internetu "Zuzanna" której także nie trawię. Pojawiły się nowe kawałki takie jak "CWCP - chodź wyliżę Ci patelę" tytuł rozpierdala, ale nie pamiętam za chiny jak leciał tekst. Zapewne jest świetny. "London's burning" clashów to było coś pięknego. Ten kawałek uderzył w moje zapijaczone serce i dał mi energii na dalsze popisy chłopaków z szewskiej, którzy dojechali dopiero do połowy setu. Zagrali znany i lubiany "Daj spokój" "Nasz świat" - który swoją droga pobrzmiewa jak wściekły pies gitsów "Szuja" "Za marne grosze" "Józef F" - najbardziej zakrzywiony tekst od czasów GG Allina. I na ostatek trafiły się kawałki, które niemal rozsadziły ten mały klub na kawałki. Cover "Wódki" jak zawsze chóralnie odśpiewany wraz z pijaną już w sztok publiką, która upchana w klub sięga już do sufitu. Później "Łódź" która zawsze naszą lokalną publikę doprowadza do szaleństwa do tego te wstawki z "Prząśniczki". Następnie leci "Mam cukrzycę" własne spojrzenie wokalisty na kawałek Toy dollsów. I w sumie to wszystko co pamiętam tak na dobrą sprawę. Więcej nie mogę opowiedzieć. Wiadomo po koncercie piwko i do domu spać. Trzymta się.

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Wunder wave 79

13 października 2013 w Łodzi w klubie Dekompresja (Limanowskiego 200) odbędzie się koncert o godz. 19:00 takich zespołów jak:

Cockney Rejects - przedstawiać chyba nie trzeba. ;)
Mister X - Białoruś
ADHD syndrom - Podhale
PunkRockGang - kapela muzyków z Pils/Bulbulators, The end, Sex bomba

Cena biletów:
62 zł - przedsprzedaż
70 zł - w dniu imprezy

Chodzą pogłoski, że może to być jeden z ostatnich wunder wave'ów więc nie ma się co zastanawiać i wbijać na tą imprezę by w przyszłości przyjeżdżało do naszego miasta więcej świetnych kapel.