Ile Was weszło

poniedziałek, 9 maja 2011

Warsaw dolls - Mistrz konsolety ucieka

Czekałem na to demko już od jakiegoś czasu. Słyszałem dokonania WD już na my spejsie. I powiem wam, że nie zawiodłem się na nim. Świetne kawałki, może trochę za cicho nagrany wokal, bo nie da się wychwycić wszystkich słów, ale jak na pierwsze "profesjonalne" nagrania jest zajebiście. I można tego posłuchać więcej niż trzy razy bez obawy, że się znudzi. Fajny digipack rozkładający się na cztery strony świata, a w środku płyta i książeczka. Całkiem fajnie to wygląda. A na płycie same hity: "Zróbmy disorder" , "Don't you ever ( fuck with punx)" , "Wielkomiejskie tango" i cover Uk subs "Warhead" z polskim tłumaczeniem. Warto posłuchać. W książeczce standardowo jak to w każdej książeczce dołączonej do płyty. Teksty, zdjęcia, pozdrowienia itp itd. Nic ciekawego :D
W ogólnym zestawieniu jest to bardzo interesujące wydawnictwo i zapewnia rozrywki na długie zimowe wieczory. :D